Caffe del Kassaro, czesc II. Jak dobrze miec pod domem takie pyszne miejsce! Wracamy tu regularnie, co rusz z kims nowym, z kim mozemy sie podzielic urokiem tej malej, autentycznej knajpki, otwartej tylko w porze lunchu. Dzis z Jarkiem, Kuba i Ewa. Menu dosc podobne jak to na zdjeciach, i blogie usmiechy najpierw na widok, a pozniej na wspomnienie pierszej wloskiej pizzy.
![]() |
Jedyny deser w Caffe del Kassaro - Cassata al Forno - sycylijski kuzyn sernika. Tu, w bardzo slodkim kruchym ciescie, z bardzo slodka owcza ricotta i rozpuszczonymi w niej kawalkami czekolady. |
![]() |
Dodatowa porcja cukru z gory to cos, co Sycylijczycy doceniaja. Cynamonowa palma pieknie przelamuje slodycz. Ogolnie - deser dla dwojga. |
![]() |
Podpatrzone rytualy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz