Translate

wtorek, 29 stycznia 2013

"Jestem z Polski" - co warto ze soba wziac?


Warto pokazac Polske. Szukajac czegos odpowiedniego na prezent dla Szwedki zaciekawionej naszym krajem, znalazlam to. Okazalo sie rowniez dobrym strzalem na Asystenture!

„…ponieważ miejsce tak wielowymiarowe 
i intrygujące jak Polska wymaga co najmniej książki”.

 "Georg van der Weyden, szwedzki fotograf, pasjonat zakochany w Polsce, kilka lat temu wyruszył w długą podróż po naszym kraju. Podróż ta okazała się początkiem wyjątkowego projektu „Polska oczami obcokrajowca”.
Ekskluzywne wydanie książkowe jest zwieńczeniem wieloletniej pracy Georga. Fotograf za pomocą obrazu i słowa przedstawia nasz kraj obcokrajowcom, a Polakom pokazuje piękno, jakiego wcześniej nie dostrzegali. 

Pomaga zrozumieć to, co nam umyka: mentalność i motywację pełnych inspiracji Polaków, dzięki którym Polska to kraj, z którego powinniśmy być dumni.Dzieło Georga. podobnie jak Polska, emanuje energią, delikatnością, humorem i pewnością siebie. 
 Fotografie przedstawiają to, co w Polsce wyjątkowe: bogatą kulturę, zadziwiającą scenerię, intrygującą historię, silne przekonania, uderzające kontrasty oraz fascynujących ludzi. W piękny, a czasem zaskakujący, sposób ukazują kraj radosny, inspirujący i w pełni rozwoju. Praca Georga pozwala spojrzeć na Polskę z nowej perspektywy i prawdziwie się nią zachwycić. Album został opatrzony tekstem angielskim i polskim. Zawiera wstęp autorstwa zagranicznego korespondenta i pisarza – Kjella Albina Abrahamsona.
Swą niezwykłą estetykę Książka zawdzięcza wieloletniej pracy Georga jako fotografa reklamowego. Zachęcamy do spojrzenia na Polskę oczami obcokrajowca."



http://www.empik.com/poland-through-foreign-eyes-polska-oczami-obcokrajowca-weyden-georg,prod59220195,ksiazka-p

Warto zabrac ze soba tez troche polskich slodyczy.  Na wieczorkach integracyjnych rozpoczynajacych warsztaty zazwyczaj jemy to, co uczestnicy przywoza ze swoich krajow. Lokalne przysmaki sa doskonalym pretekstem do swodobnej rozmowy, a pierwsze losy topia sie przy lokalnych trunkach. Tym razem nie mialam juz miejsca w bagazu na zabranie czegos takiego, a szkoda. Pare dni temu wynagrodzilam to wszystkim biegajac po biurze z talerzem halwy ukrainskiej, ktora Michal wypatrzyl w tutejszym sklepie. 
Slodycze, ktore dobrze oddaja smak naszego kraju - co Wy na to?






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz